Po wielu wcześniejszych przymiarkach, zdecydowaliśmy się na organizację imprezy, która miejmy nadzieję, stanie się coroczną. Zastanawialiśmy sie długo gdzie ją zorganizować. Ostatecznie, chyba trochę przypadkiem, jako pierwsze miejsce jej odbycia wybraliśmy Łowisko Wygonin. Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że jest to łowisko komercyjne. Zdajemy sobie również sprawę z tego, że pojemność "ludzka" tego łowiska jest ograniczona. Mamy jednak nadzieję, że okaże sie ono spełnionym rajem dla wszystkich uczestników, zarówno dla spinningistów jak i muszkarzy.
Zapraszamy wszystkich serdecznie na imprezę po szyldami St.Croix i Rybiego Oka.
Impreza odbędzie się w dniach 22 – 24 października nad jeziorem Wygonin.
Uczestnicy będą zakwaterowani w stanicy wędkarskiej nad jeziorem Wygonin.
############ Z OSTATNIEJ CHWILI ###########
Miło nam powiadomić Wszystkich o niespodziance, którą naszykowali nam właściciele łowiska Piaseczno i Wygonin.
Puchar St.Croix i Rybiego Oka zamiast nad Jeziorem Wygonin zostanie rozegrany na jednym z najlepszych, jeziorowych łowisk pstrąga w Europie - Łowisku Piaseczno. W jezorze pływa też liczna populacja szczupaka. Kameralna atmosfera legendarnego łowiska jak i pensjonatu "Neptun", wielkie pływające pstrągi żerujące pod samą powierzchnią pozwolą uczestnikom cieszyć się zarówno miejscem i niezapomnianymi przeżyciami. Termin rozgrywania zawodów pozwala
przypuszczać, że Piaseczno obdarzy zawodników naprawdę wielkimi rybami.
######################################
Plan imprezy:
Piątek 22.X.2004
od godziny 12 do wieczora chętnym udostępniamy akwen do treningu
wieczorem pokaz sprzętu zorganizowany przez firmę Krokus
(możliwość testowania sprzętu)
Sobota 23.X.2004
losowanie załóg łodzi i rozpoczęcie zawodów
południe – przerwa na kawę
po południu - część dalsza zawodów
wieczorem - pokaz sprzętu
poczęstunek (grill i piwo)
Niedziela 24.X.2004
możliwość wędkowania towarzyskiego do godzin popołudniowych oraz testowania sprzętu
Zawody odbędą się:
pod szyldem St.Croix, równolegle w kategorii spinningowej i muchowej. O zwycięstwie decydować będzie największa ilość złowionych ryb (punktowany będzie szczupak oraz ryby łososiowate). Dyscypliny, muchowa i spinningowa punktowane będą oddzielnie.
pod szyldem Rybiego Oka, w kategorii na "największą rybę", w której zawodnicy łowiący dowolną metodą walczyć będą wspólnie. O zwycięstwie decydować będzie długość ryby.
Ilość uczestników limitowana.
Koszt imprezy dla jednego uczestnika wynosi 300 zł.
Kwotę należy wpłacić na konto Łowiska Piaseczno:
Bank PKO S. A. O/Bytów Filia Kościerzyna
94 1240 3783 1111 0000 4090 4553
do dnia 10 pażdziernika 2004 r.
Zapraszamy.
Zgłoszenia przyjmowane są bezpośrednio przez zarządzających łowiskiem:
Panowie Organizatorzy!
Czyżby Puchar St. Croix był aż tak totalną klapą, że postanowiliście "spuścić zasłonę milczenia" i czym prędzej o nim zapomnieć?
Niedługo minie miesiąc i nic, ani wzmianki... Zaczynam się cieszyć, (a do niedawna żałowalem..) że nie mogłem wziąść udziału..
Darek Szołajski
Kochani Admini!
Doczekamy się aby tej jesieni relacji z... ? Czy "cykl wydawniczy" będzie taki jak u Bartka R. w związku z Leskiem?
Paru ludzi może to zainteresować ;-)))
Pozdrawiam, Waldek
Ze względu na termin, prośba do Organizatorów o podsumowanie wszystkich informacji. Chodzi o dane typowo logistyczne: gdzie zbiórka, gdzie spanie, rozkład dnia (na godziny - w przybliżeniu)... Może też potwierdzona lista obecności...
Pozdrawiam
Marek
a) miejscem zbiórki jest Piaseczno
b) spanie - w gre wchodzą dwie możliwosci , pensjonat Neptun lub Stanica Wygonin, wszystko zależy od ilości osób i ich potrzeb (jeśli Wygonin to dowóz zapewniony).
c) rozkład dnia bez zmian
d) pełna lista - nieznana :)))
Witam wszystkich.
26 września byłem na Pucharze Bugu z okolicy Hrubieszowa, zorganizowanych przez koło pzw Hrubieszów. Opłata startowa wynosiła 25 zł (taniocha). W cenę wliczone były trzy posiłki i puchary dla zwycięzców.Zawody jednodniowe, ale my przyjechaliśmy w sobotę o świcie na mały trening, a poza tym gnać 250 km w jedną stronę i łowić 5 godzin to mało opłacalne. Nocleg znalazłem w Hrubieszowie - Hotel Szałas ( rewelacja: 40 zł, w tym kolacja wyglądająca jak duży obiad i śniadanie, pokój z łazienką ), jeden mały minus: przy hotelu jest 5 sal weselnych, a na nasze szczęście we wszystkich odbywały się wesela wiec o spaniu można było zapomnieć, a właściciel nie uprzedził żeby zabrać garnitury. Polecam wszystkim pragnącym wrażeń wędkarskich znad Bugu.
Na zawodach co prawda ryby nie dopisały (kilka szczupaków - 81cm najwiekszy, mały sum i boleń oraz okonki do 20cm na 59 startujących), ale impreza była udana.
PS. Zawody można więc zorganizować dla wędkarzy, a nie dla snobów, którzy przyjadą mercedesami, będą wymachiwac kijkami za kilka tyś, a na wieczór tak popiją, że rano nie będą mogli siedzieć w łodzi, bo będzie za bardzo kiwało.
Pozdrawiam i życzę mimo wszystko udanej imprezy
No Darku termin wybrałeś jak cholera:) W końcu października zadna siła nie ruszy mnie od rzecznych sandaczy i tylko dlatego nie przyjadę złoić tyłka szanownym kolegom :) poza tym mam jednak daleko...
Miłej zabawy i wspaniałej atmosfery życzę no i - ŁAMCIE KIJE!
A oto adres strony z prognozą dla winsurferów, mozna zobaczyć na prognozę siły wiatru co i na zaporówkach i jeziorach się przydaje:
www.widguru.cz
Pyrsk-T.P.
niestety dla słabo zarabiającej osoby , którą sam jestem jest to stanowczo za droga impreza - sam dojazd był by dla mnie wydatkiem a do tego taaakie koszta eliminują "takich" jak ja...:(
Po za tym wolę powalczyć o rybę a nie łowić ją w wannie pełnej ryb - pozdrawiam
Według mnie wędkarz kochający polskie rzeki nie startuje w zawodach za 300 złotych organizowanych na łowisku komercyjnym.
To już lepiej złożyć się po te 300 stówki i zorganizować zawody towarzyskie łącznie z wieczornym ogniskiem, piwkiem i spaniem nad wodą. A kwotę zebraną na pewno niemałą (przypuścmy że będzie 20-30 osób, po odjęciu kosztów kiełbasy i piwka-ceny hurtowe/ilość) przeznaczyć na zarybienie tej lub innej rzeki czy zbiornika.
A nie narzekać potem że jak się jedzie nad Wisłę to nie ma ryb.
Wielokrotnie brałem udział w takich zawodach i uważam że są lepsze od rzucania przynęty między kilka ryb i wyciągania ich po kolei z "komercjusza".
Wyjątkowo naiwne jest twierdzenie, że na Wygoninie wyciąga się ryby "po kolei". Przekonany jestem, że nigdy tam nie wędkowałeś i nie masz za bardzo pojęcia o czym piszesz. Wyjaśnię Ci, że Wygonin to normalne, duże kaszubskie jezioro, o naturalnej głębokości i naturalnej linii brzegowej. Od pozostałych różni się tylko tym, że jest pilnowane, zadbane i dorybione za prywatne pieniądze właściciela. Każdy może tam wędkować, za odpowiednią opłatą, ale wcale nie musi. Może wybrać inne wody, tańsze - np. PZW.
Warto przy okazji podkreślić, że 300 zł to bardzo dobra cena, znacznie niższa od obowiązującego tam cennika. Jest to okazja aby spróbować wędkowania na tej wodzie. I wcale nie musi to mieć ideologicznego zabarwienia :)
Udział w tych zawodach jest dobrowolny i zależy wyłacznie od chęci uczestnika. Jeśli nie chcesz brać w nich udziału, nie musisz. Jeśli mam ochotę połowić w Szwecji, jadę, płacę i łowię. Jeśli będę miał ochotę wziąć udział w tym spotkaniu, zgłoszę się, zapłacę pojadę i połowię. I koniec, żadnej ideologii związanej z wodami PZW. Na wygoninie mam szansę przetestowaś swój sprzęt na licznej populacji drapieżników, przeciwnie jak na wodach PZW. A może się mylę???
Jeszcze raz powtarzam, że każdy zrobi to co będzie uważał za stosowne. Przyjmujesz warnki - jedziesz. Nie przyjmujesz - nie jedziesz. Nie będę się targował o wysokość opłat w Szwecji, Norwegii lub Danii. I nie będę wylewał żalu z powodu nieudolności PZW. Gdyby w związkowych wodach pływały ryby, nie potrzebe byłyby Wygonin, Piaseczno lub inne łowiska. To chyba o czymś świadczy.
Mariusz
Czy to jest "komercjusz" ? W pewnym sensie tak.
Jest to jednak duże , naturalne jezioro z liczną populacją drapieżników.
A teraz pytanie - jeśli jedziemy na PGR - owskie jezioro, zarybiane, zadbane, z opłatami - to też jest komercjusz?
Wojtek - Krokus
Wygonim jest to na 100% łowisko komercyjne i nie ma tu żadnej dyskusji.
Odnośnie łowisk PGR-owskich, wszyskie łowiska oprócz:
wyszczególnionych w wykazie łowisk PZW,
łowiska PZW w których występują dopłaty,
są łowiskami komercyjnymi.
Jest to moje zdanie ale uważam że podzela je większość wędkarzy których znam.
Łukasz.
Nie chcę być złośliwy ale widzę jednak pewnien konflikt pomiędzy Twym pytaniem i dalszym uzasadnieniem.
Być może uzasadnienie jest rozsądne, jednak stoi wyraźnie w konflikcie z możliwością "przetestowania sprzętu" i "doświadczeń". Stoi również w konflikcie z tym, co Rybie Oko stara się zapewnić swym użytkownikom. Czy uważasz, że jeśli mieliśmy szansę wynegocjować całkiem ciekawe warunki takej imprezy to powinniśmy z tego zrezygnować. Z tego co nam wiadomo jednak sporo osób jest zainteresowanych tym łowiskiem.
Nie widze żadnego konfliktu, przetestowanie sprzętu może odbyć się na wodach PZW wystarczy wcześniej poinformować zarząd okręgu i wypuszczać ryby do wody. Wystarczy tylko chęc RO.
Jeżeli chodzi o testowanie sprzętu, przy pokazach sprzętu RST nie trzeba było płacić 300 złotych.
Ciekaw jestem co się potem dzieje z tymi przetestowanymi wędkami, wiadomo uchwyt się brudzi itp, czy są przeznaczane do sprzedaży po niższych cennach?
Już chyba wiem skąd się bierze sprzęt używany na sklepie.
Gratuluje negocjacji skoro zeszło tylko do 300 złotych przy tylu zadeklarowanych uczestnikach.
Nie ja podejmuje decyzje o organizacji zawodów więc niech mnie pan nie pyta czy powinny się odbyć czy nie.
Uważam tylko że zespół RO propagujący etykę wędkarską, zamiłowanie do polskich rzek i namawiający do opłacania składek organizuje "zawody" na Wygoninie.
Wiekszość organizatorów zawodów dba o wody swojego okręgu, które z zebranych opłat (rownież z zawodów) są potem zarybiane.
Łukasz.
Chętnie bym się przyłączył, ale obiecałem sobie: nigdy więcej Wygonina i Piaseczna !!!
Próbowałem wędkować tam (już po raz czwarty) w sierpniu tego roku. Gdy dojechaliśmy okazało się, że szlag trafił naszą rezerwację. Przejechałem 500 km i nawet na chwilę nie udało się wypłynąć na łowisko. Nie chce mi się nawet pisać w jaki sposób nas tam potraktowano i w jaki sposób tłumaczono bałagan, szkoda nerwów.
Otrzymałem niedawno przeprosiny od właściciela, ale ...no właśnie. Radzę organizatorom imprezy stosować zasadę "ograniczonego zaufania", szczególnie w stosunku do młodych pracowników Piaseczna i gościa obsługującego Wygonin.
Mimo wszystko, życzę udanych łowów ...pozdrawiam :)
W cenę wliczone sa noclegi oraz licencje na wędkowanie.
Jest też poczęstunek ( gril, piwo). Reszta wyżywienia na własny koszt (istnieje możliwość skorzystania wyrobów mrożonych lub zamówienia obiadu w pobliskim pensjonacie Neptun).
Wojtek - Krokus
Inicjatywa super,tylko jak sobie policzę te 300pln
+100pln za dzień łowienia na Wygoninie to jak bym nie liczył to wychodzi 600pln+dojazd+coś extra to wychodzi tyle samo co tydzień w Turcji.
Tam co prawda nie połowię tak jak na Wygoninie
ale są inne atrakcje.
Pomimo że mogę założyć że zarabiam powyżej średniej krajowej wydanie co najmniej 600pln
za 3 dni jest w/g mnie lekką przesadą.
Niestety jestesmy spoleczenstwem biednym i to determinuje sposob myslenia...
Zbyt malo osob stac na cos wiecej niz wyjazd za miasto. Trzeba jednak zauwazyc, ze za te nieduze pieniazki otrzymujemy towar adekwatny...a ze taki Wygonin kosztuje to m.in. dlatego bo jest takich lowisk malo i nie ma konkurencji.
Z drugiej strony slyszalem juz takie wypowiedzi, ze jest jeszcze za tani(Wygonin) bo jest mozliwosc, ze przyjedzie element niepozadany.
A teorie te glosil czlowiek, ktory zajmuje sie.....szerzeniem oswiaty wedkarskiej wsrod mas.
Niestety, taki jest kapitalizm-jak masz pieniadze zyjesz, jak nie to egzystujesz.
I mnie sie to tez nie podoba....zwlaszcza jak mi na cos brakuje
Gumo
p.s.Jezeli ktos mysli, ze na Wygoninie wystarczy wrzucic cokolwiek gdziekolwiek i zlapac sczupaka to sie moze zdziwic :)
A mi sie tam podoba ta inicjatywa zorganizowania zawodów...........bede na 99%. Może tam przynajmniej wszyscy cos złowią..............Oczywiscie ja pozostane wierny swojej ukochanej Odrze, ale chetnie przyjade na imprezke choćby po to, aby poznać nowych ludzi...Pozdrawiam Tomek Sulej