Portal Sklep Bazar Tygodnik Ryby Domowe Klub Reklama Pomoc
ARchiwum sklep
English pages

UWAGA! ZNAJDUJESZ SIĘ NA STRONACH ARCHIWALNYCH !!! NOWY ADRES => Wędkarstwo - Rybie Oko - http://www.fishing.pl

 
Artykuły
Forum
Foto
Baza
Co i kiedy
Linki
Brania
Hyde Park
Humor
Znad wody
Filmy i pliki
Kartki
Encyklopedia
Ryby i prawo
Ściąga
 
 
 
 
mniej ostatnich wiadomości 82114
To był fragmnet większej całości, niżej więcej :)
pytanie o połów
pomocy!
pomocy!
Odp: odp:Kłusownicy na śląsku
Odp: dorsz
.......................
Odp: Zapora na Wisłoce
Odp: Oj Panie Bogusz .....
Odp: Żyłka
pytanie o połów
pomocy!
pomocy!
leszczyńskie
"okonek"
Wróżka
W obronie jazgarza
Zawody? Również! Bo dlaczego nie?
Wisiel :/
Łowic bez nęcenia ?
Opowieśc znad wody..
Zanęty produkcji polskiej a zagranicznej
Konińskie kanały
Kupię szpulę do Okumy Avenger AV 30!!!!!!!!!!!!
POŻEGNANIE :) - godz 14!!!
Fajna rybka
Szkoda tytułować
 
 
więcej
Zawody wędkarskie
 4/145
Ten okropny żarłok - JAZGARZ
 
Opowieści znad wody.... cz.1
 6.9/85
Leszczowisko
 7.1/202
 8.8/115 hit
Łakomiec
 7.9/66
Oszuści na Bazarze Rybiego Oka.
 7.3/64
KOMUNIKAT
 
Stało się...
 5.6/30
Kłusownik ukarany! Lepiej późno niż wcale.
 4.9/71
 
 
więcej
Petycja!!!!!!!!!!!!!
Pstrąg Roztocza
Uroczyste otwarcie
 
 
Inne ankiety
Żyłka
Co robisz z niepotrzebnym kawałkiem żyłki?
wyrzucasz gdziekolwiek
rzucasz do wody, bo tam jej nie widać i ptak się nie zaplącze
tniesz na mniejsze kawałki i wyrzucasz
zabierasz ze sobą, by spalić w ognisku
zabierasz ze sobą, by wyrzucić do śmietnika
to inaczej, jak podaj w komentarzu

Wyniki Wyniki wszystkich

Komentuj
 


Wszystkie Poradnik

Hit  Byle do 1 czerwca

Autor: Krzysztof Kwedyczenko
Temat: Sandacz
Data:10.5.03 11:49
Ocena:5.84  (49)
Czytano:5594

Wędkuję cały rok na zbiornikach w rejonie Krakowa, ale zawsze czekam z utęsknieniem na 1 czerwca. Bo właśnie wtedy kończy się okres ochronny mojej ukochanej ryby: SANDACZA.


Z dniem 31 maja, zawsze wybieram się na nocną eskapadę. Wcześniej wybieram miejce koło jakiegoś zatopionego krzaka lub drzewa. Dogodne miejce na połów sandacza. Kilka dni przyglądam się temu miejscu, aby potem ocenić czy coś z tego będzie. Nadchodzi godzina 0:01. Rozkładam kij sandaczowy. Zakładam płotke na hak. I wyrzucam zestaw pod sam krzak. Ciężarek gruntowy o wadze 40g. haczyk nr.1 przypon 0,22mm. Zakładam na żyłkę steropian w który wbity jest świetlik i czekam,obserwyjąc przy tym drugę wędkę zarzuconą na leszcze. Przeważnie branie wygląda tak, że widzimy niewielkie drgania szczytówki. To znak, ze koło naszej rybki kręci sie sandacz lub inny drapieżnik nocny. Po chwili następuje jedno lub dwa szarpnięcia. I to jest właśnie ten najciekawszy moment. Zastanawiam sie zawsze wtedy czy mój steropian zaraz zjedzie na duł, a sandacz zaczne wywlekać żyłkę ze szpuli, czy tez tylko nastraszył moją rybkę i odpłynął. Kiedy sądny moment następuje. Mój steropian zjeżdza coraz nizej, z kołowrotka zostaje wywleczona coraz wieksza ilośc żyłki. Moment potęznego napięcia i oczekiweania na to żeby sie zatrzymał.(żyłkę należy puszczać po palcu, ale nie blokując jej) Żyłka stoi. Nie czuje na palcu żadnego napięcia. Zamykam kabłąg zwijam żyłkę do czasu aż poczuję opór. Wtedy należy zaćią dośc mocno i zdecydowanie. Na początku nei czuć dużego oporu,a le już po kilku sekundach ta cudowna walka sie rozpoczyna. Sandacz chodzi raz na prawo raz na lewo. Nie można zapomnieć o dobrym wyregulowaniu kołowrotka(hamulca).Sandacz jest znany z tego że lubi kiedy wędkarz słuszy to klasyczne "bzz". Jak to jego żyłka wychodzi z kołowrotka. Nie wolno sandacza dopuścić do żadnego rodzaju przeszkody. Należy starać sie utrzymać go przy powierzchni, na ile to możliwe. Kiedy jest pod brzegiem. Jest to moment najważniejszy, bo to właśnie wtedy on rozumie: "Albo ty, albo ja". Wtedy należy dać mu troszkję swobody nie kręcąc kołowrotkiem cały czas,a starać sie tylko utrzymać naprężoną żyłkę. Pozwólmy mu sie zmęczyć. Jeżeli tego nie zrobimy, najprawdopodobniej to on zwycięzy. Kiedy sandacz wykłada się juz prawie okrakiem na tafli wody, wtedy należy zacząć go wyciągać. Mogą nastapić jeszce jego agresywne zrywy,na które musimy bardzo uważać. Podbieramy sandacza ręką pod brzuch, lub podbierakiem. Dlaczego akurat pod brzuch spytacie. Już udzielam tej odpowiedzi. Drapieżnik złapany pod brzuch jest spokojniejszy. I możemy sie wtedy spodziewć że nie zrobi jakiegoś agresywnego ruchu. Wtedy to już właśnie wy musicie zadecydować co zrobicie z waszym okazem. ja osobiście mam przyjemność w samym łowieniu. I zawsze kiedy ktoś mi mówi:"Po co...taka duża ryba?" Zawsze odpowiadam:"przyjechałem na ryby, a nie po ryby... Jakbym miał ochote na rybę, pojechałbym do centrali rybnej". Zadbajmy o to aby w naszych wodach była ryba.


Skorzystaj z przyznanego Ci prawa i oceń ten artykuł
« « « « || » » » »  
5  10 

drukuj drukuj wyślij wyślij

Lista komentarzy


Temat: Autor:
Czas:
Proszę o komentarze.
Krzysztof Kwedyczenko 11.5.03 09:22
To było moje pierwsze opowiadanie.Więc prosiłbym żebyscie napisali co myslicie o moim opowiadaniu.dzięki.
     Odp: Proszę o komentarze.
Piotr Cieślik 22.11.04 14:34
    
Coś mi i tu nie pasuje. Może ie mam racji, ale z mojego doświadczenia wynika, że łowiąc na żywca, czy trupka, kiedy to czeka się z zacięciem do momentu zatrzymania sie drapieżnika(polykanie ofiary) najczęściej zapinają sie gdzieś między przełykiem a żołądkiem ;( Moje pyt.brzmi czy warto w ten sposób łowic, chcąc później darować rybie wątpliwe życie???
     Odp: Proszę o komentarze.
Mirecki 04.6.03 13:20
    
Za sposób na sandała 9. Jako art konkursowy (w tym temacie najwyżej na 5.



Valid XHTML 1.0!
Wszelkie prawa zastrzeżone - All Rights Reserved - ©1999-2004 Krokus Sp. z o.o. - powered by eZ publish
Za publikowane treści odpowiedzialność ponoszą ich autorzy, jednocześnie wyrażając tym samym zgodę na ich bezterminową publikację.
Reklamy Krokus: Pozycjonowanie stron