Pory roku
W tej części serwera artykuły poświęcone wędkarkim porom roku, wędkarskim miesiącom i łowom w określonych warunkach. Są ryby, na które poluje się przede wszystkim w marcu, są ryby, kwietnia i kolejnych miesięcy. Miętus na przykład kojarzony jest z pogodą najpaskudniejszą z paskudnych, nie ma stycznia bez troci, lina bez kwietniowym rozpogodzeń, czy sumowych nocy bez pełni lata. Ale też z każdą rybą spotkać się można nawet w miesiącach jej nie przypisanych przez wędkarską tradycję. I o tym ten kawałek "Rybiego Oka" będzie traktował.
|
Kategoria: |
Opis: |
|
Przedwiośnie
|
W przeciwieństwie do przedzimia, z przewiośniem nie ma klimatologicznych problemów. W naszej strefie ono istnieje i koniec. Dwa są miesiące w roku, kiedy widać to wyraźnie - marzec i początek kwietnia. Nawet ludowe porzekadła lokują tę porę roku w okresie przejściowym. Marzec zaczyna burczeć życiem niby w podgrzewającym się garncu, kwiecień przeplata i lato, i zimę. Odżywają wędkarze, żerować zaczynają ryby. Nawet największe piecuchy zaczynają myśleć o wędce - i słusznie, bowiem na przedwiośniu wody rybami darzą... To czas jazia, czas pstrąga i klenia. To czas najwyższy na rzeczne płocie.
Ryby, wędki, rady, fortele i wędkarze na przedwiośniu - to właśnie tutaj...
|
|
Wiosna
|
Mój dziadek mawiał, że wiosna jest najdłuższą porą roku. Jak młodość - kiedy żyje się na całego i życie to wspomina do końca. Mój dziadek był wędkarzem i wszystko, o czym opowiadał, było związane z rybami, z porami roku, z wodą... Kiedy tylko chciałem go słuchać, opowiadał o czasie tarła, o wielkim zbliżeniu ryb do brzegów, o wysokiej wodzie na rzekach, o pierwszych majowych szczupakach. I o konieczności patrzenia na świat, który właśnie się odradza, na ptaki, na żaby, na pierwsze rybie pluski na wodzie... Kto bowiem z wędką czeka na lato, ten nie jest tak naprawdę - i nie będzie - wędkarzem.
Ryby, wędki, rady, fortele i wędkarze wiosną - to właśnie tutaj...
|
|
Lato
|
Niemal wszystkie rekordowe połowy i najwspanialsze przygody wędkarskie zdarzają się latem. Cóż, wszystkie dziko żyjące stworzenia są w pełni sił i mają niemal wszędzie pod dostatkiem pożywienia. Wędkarze natomiast mają najwięcej czasu na wyprawy nad wodę, nad nią także spędzają urlopy. Z rachunku prawdopodownieństwa wynika wręcz, że lato musi być i rekordo, i przygododajne. Do tego dochodzą długie dni, możliwość nocowania bezpośrednio nad wodą. Tysiące wędek moczy się w wodzie przez 24 godziny na dobę, tysiące ludzi właściwie tylko na te dwa, trzy miesiące roku staje się wedkarzami... Ale czy naprawdę lato to szczyt sezonu?
Ryby, wędki, rady, fortele i wędkarze latem - to właśnie tutaj...
|
|
Jesień
|
Tak naprawdę to dla spinningistów oraz dla łowów dużych okazów białej ryby zaczyna się jesienią pora polowań na sztukę roku. Pole do popisu mają łowcy sandaczy, szczupaków, okoni. Podczas babiego lata można natknąć się nawet na "drugi szczyt" węgorzowej aktywności. Pstrągarze zmuszeni są przerzucić się na klenia i brzanę, zaś przed fanami drgającej szczytówki, ciężkiej gruntówki, przystawki i spławika otwiera się droga do leszczy wielkich jak łopata, do ogromnych płoci, karasi srebrzystych, brzan, jazi, kleni... Właściwie nie ma chyba ryby, której do listopada nie da się złowić, jeśli tylko posiądzie się nieco wędkarskiej wiedzy i doświadczenia.
Ryby, wędki, rady, fortele i wędkarze jesienią - to właśnie tutaj...
|
|
Przedzimie
|
Przedzimie chyba jednak powinno być odrębną porą roku. Nawet klimatolodzy są podobnego zdania. Przerwany już właściwie okres wegetacji roślin, a wszystko co się rusza przebywa w pobliżu zimowych ostoi. Ale jeszcze nie w matecznikach. Rzecz dotyczy także ryb. Wbrew ołowianej w listopadzie i w grudniu barwie wody, wbrew bezruchowi na jej powierzchni, ryby wcale jeszcze nie popadły w letarg. Niczym miśki próbują przed zimowym odrętwieniem schwytać kojejną porcję białka, którą przetworzą w tłuszcz pozwalający przetrwać zimę i wykrzesać trochę energii na to, by i podczas największych chłodów poszukać pożywienia.
Ryby, wędki, rady, fortele i wędkarze na przedzimiu - to właśnie tutaj...
|
|
Zima
|
Podobno 95% wędkarzy zamarza na zimę, niczym te suwalskie jeziora. Nic nie jest w stanie wygnać ich zimą na lód, czy ruszyć w sylwestrową noc na pomorskie trocie, czy wreszcie w lutym na pstrągi. A jednak ci, których jest tak niewielu, wiodą prym wśród kolegów po kiju. Nie żeby byli lepsi, twardsi, prawdziwsi, ale dane im jest coś wyjątkowego. Czekanie na pierwszy lód i uganianie się za grubymi okoniami, jakie rzadko kończą na wędce letnich wędkarzy, czekanie na sieję, pierwszą troć sezonu - to coś tak bardzo szczególnego, że bez tego pasja nasza zdaje się niepełna...
Ryby, wędki, rady, fortele i wędkarze zimą - to właśnie tutaj...
|
|
|
|