Powstała pod czujnym okiem Darka Żbikowskiego strona poświęcona Kazachstanowi a właściwie jego sumom. Nie oszukujmy się tak naprawdę właśnie o te ryby chodzi najbardziej. Robią wrażenie; wielkością, dostojeństwem i odległością, którą trzeba pokonać, aby się z nimi zmierzyć. Zawsze staram się dotrzymywać obiecanych redakcyjnych terminów, ale przyznać się muszę, że tym razem bardzo ciężko siadało mi się do pisania. Dopiero trzeci telefon opatrzony delikatnie mówiąc "gorącą prośbą" poskutkował. Nie chodzi tu o moje lenistwo, choć i takiego się nie wypieram, ale może o pewną formę zachowania sentymentalnego, bardzo osobistego przeżycia.