Piątek wieczorem. Ostatnie przygotowania do jutrzejszego wyjazdu.
|
proponuję licytację głupoty,niechlujstwa, nieróbstwa, bezmyślności itd. , który z gospodarzy wylicytuje najwyższą licencję na połów w wodach PZW
|
Tego artykułu nie planowałem. Potrzeba napisania go wywołana została apelem zamieszczonym na RO pod podobnym tytułem, „Ratować Czernicę” autorstwa Tomka Dywizjusza. To raczej szerszy komentarz do w/w artykułu i chwila reminiscencji.
|
Tu do niedawna robiło się wszystko na opak. Zarybiano jaziem i karasiem, do tego karp i amur. Sandacza jak na lekarstwo, szczupaka niewiele. Jest obecnie mnóstwo drobnego sandaczyka. To dobrze, może się odrodzi. W wielu miejscach są naturalne tarliska, ale skoro wiem o tym ja, wiedzą również kłusole. Mamy o wiele poważniejszy problem, jest nim racicznica. Rzekomo wpuszczona do Zalewu, aby filtrowała wodę. Ta racicznica przynosi więcej szkody niż pożytku, zresztą nie tylko ona, bo Nasz Zalew spotkało wiele "plag". Pozwolę sobie na dołączenie w tym miejscu artykułu, który pisałem swego czasu do Pewnej gazety wędkarskiej.
|
Do niedawna dochodziły mnie słuchy, że PZW szykuje drastyczne zmiany do Zasad Organizacji Sportu Wędkarskiego.
|
Nie będzie to opowieść o rybie życia ani o jakiejś szczególnej przygodzie.
|
(rozmowa Adama Wajraka z Januszem Żelazińskim) “Gazeta Wyborcza”, 13.08.2002 r. - REFLEKSJE I PODSUMOWANIE SYTUACJI PO WIELKIEJ POWODZI "STULECIA" 1997 r. (w tym porównanie sytuacji w innych krajach np. REN w Niemczech, USA...) -cytat za: www.fzgo.eko.org.pl/new/articles.php?id=85 *
|
|
Sporo jest tych "nie lubię", oj sporo. I nie piszę tego by kogoś obrazić bądź pokazać, jaki to ja jestem doskonały. Ot, po prostu to co pozostało to, to co lubię w wędkarstwie
|
Jak by powiedział Halama... "yyy, takie tam"
|
Ładne to ptaki kormorany,ale jeżeli w niewielkim rejonie jest ich kilkadziesiąt tysięcy....
|
Proszę szanowne koleżanki i kolegów wędkarzy o rozważenie sprawy fundamentalnej. Mianowicie chodzi o przeznaczanie funduszy pochodzących ze składek członkowskich. Póki co nie da się zastąpić stosownej edukacji działaniami doraźnymi. Oczywiście mówię o powszechnie znanym i powszechnie omijanym problemie czystości nad naszymi wodami. Martwy przepis regulaminu PZW dotyczący konieczności sprzątania " stanowiska wędkarskiego " przed rozpoczęciem połowów, jest przykładem polskiej paranoi. Otóż, bracia wędkarze, edukujmy się, i uczmy nasze dzieci i wnuki. Przeznaczmy na to konkretne pieniądze. Na to, żeby rozpocząć proces zmiany mentalności przeciętnego obywatela, który może mieć kontakt z przyrodą, wodą, lasem itp. NIech brać wędkarska płaci dodatkowo np. 100.00 zł rocznie do składki PZW, ale z konkretnym przeznaczeniem na edukację dotyczącą ochrony brzegów i wód !!!
Ja się chętnie dołożę i wierzę że znajdzie się jeszcze wielu innych. Jeden warunek. Konkretne programy, kontrola społeczna sposobu wydawania tych środków. Niech wreszcie ktoś zacznie bronić nasze rzeki i jeziora przed chamstwem plastikowych woreczków i butelek, przed goryczą spotkań z worami śmieci, gruzu, butelek i innego świństwa. Niech wreszcie wędkarz nie zazna spokoju nad wodą, niech zżera go sumienie że za nim leżą śmiecie. Niech mu ryby nie bedą przychylne ...
Śmieszne co ??? Ale proszę, zobaczcie brzegi Wisły obok Drogomyśla, Wartę pod Jeziorskiem, Liswartę ( piękna urokliwa rzeka w Dankowie, Troninach i Rębielicach !!! ) Niech zobaczą to ludzie Wojewody, Marszałka i niech nas wszystkich w końcu szlag trafi, i zróbmy z tym coś konkretnego. Na przykład uczmy dzieci tak, aby wyrosły na mądrzejsze od swoich rodziców.
Jestem absolwentem podyplomowych studiów dotyczących ochrony przyrody. Myślę że nie jedynym w Polsce, i myślę też, że wcale nie trzeba takich studiów kończyć żeby wreszcie
zacząć działać. Najprościej pieniędzmi, najtrudniej własną osobą, rozumem i miłością do otoczenia. Mimo to proszę Was bracia wędkarze, zacznijmy patrzeć wokół siebie, a nie wyłącznie na spławik !!!
Wszystkich pozdrawiam: wodom cześć! Mój adres do korespondencji :
argentatus@wp.pl
|
Kupiłem kwietniowy numer "WW" i począłem przerzucać strony. Miałem nadzieję, że jak za lat minionych lektura wciągnie mnie bez reszty, jakże się jednak miliłem...
|
Zastanawia mnie czemu tak często trafiamy na stanowiska- śmietniki??
|
Ten tekst, zapewne wywoła burzę. Być może zostanę wyśmiany, za głoszenie nieprawdziwych wiadomości i podawanie naciąganych faktów. Zapewne będą głosy, że przesadzam, bo ich spostrzeżenia są inne. Dla mnie istotnym jest, jaka jest Wasza opinia do poruszonego tematu.
|
To tytuł niedawno wydanej przez wydawnictwo „Multico” książki autorstwa Tomasza Krzyszczyka.
Z tej racji, że chętnie czytam wszystko co dotyczy wędkarstwa, a w szczególności spinningu, chciałbym podzielić się z Wami kilkoma refleksjami, jakie nasunęły mi się po dwukrotnym przeczytaniu tego opracowania.
|
Ponownie w formie artykułu a nie postu, ze względu na objetość tekstu. Jest to oczywiście tylko propozycja, początkująca, końcowe ukształtowanie się zasad takiego konkursu, po przeczytaniu uwag, wniesionych przez wszystkich zainteresowanych.
|
Sezon wędkarski dla gruntowców pomału się kończy. Dla łowców sandaczy i szczupaków właściwie się jeszcze nie zaczął. Za to w pełni jest sezon na organizowanie zawodów wędkarskich różnej maści. Dla osób traktujących wędkarstwo czysto hobbystycznie i mających minimum poczucia przyzwoitości, to także dobra pora na to aby czuć się sfrustrowanym, o czym poniżej....
|
Chciałbym podzielić się z kolegami wędkarzami opisem mojej wyprawy na rybki na tamę w Dębe. Otóż, wybrałem sie w nocy z 10 na 11 sierpnia pomoczyć robala i to co zastałem na miejscu woła o pomstę do nieba ( chyba dla Straży Wędkarskiej, albo Policji ). Pogoda ładna więc miałem ochotę posiedzieć, ale było bardzo niemiło. Na "tamie" siedziało 6 osób.
|
Troszkę wyobraźni! Ortografia naprawdę nie została wymyślona dla zabawy...
|